Uncategorized

Joanna Kaczmarek, trenerka mindfulness o tym, jak być szczęśliwym w domu i pracy

Mindfulness z roku na rok staje się coraz popularniejszym i modniejszym pojęciem. Pojawia się na uniwersytetach i wchodzi do naszego życia codziennego. Badania naukowe potwierdzają pozytywny wpływ uważności na zdrowie psychiczne i fizyczne. Zwalczanie skutków stresu, większa efektywność w pracy i zadowolenie z życia seksualnego – co jeszcze możemy osiągnąć dzięki regularnym treningom mindfulness?

Monika Janusz: Czym właściwie jest mindfulness?

Joanna Kaczmarek: Mindfulness to inaczej uważność, warto jednak przyjrzeć się temu, czym owa uważność się charakteryzuje. Bardzo lubię definicję Jona Kabata-Zinna – ojca założyciela nurtu, który określał mindfulness jako specjalny rodzaj uwagi i opisał ją trzema cechami. Według Kabata-Zinna to uwaga świadoma, nieoceniająca i skierowana na bieżące doświadczenie. Do takiej uwagi dążymy podczas ćwiczeń i treningów. Gdy już ją osiągniemy, możemy ją wykorzystywać zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Możemy kierować ją na konkretne zdania lub swoje wnętrze.

M.J.: Jak to wygląda w praktyce?

J.K.: Uważności zazwyczaj uczymy się podczas medytacji. Wówczas poznajemy siebie i zaczynamy dostrzegać, co dzieje się z nami na trzech poziomach, które nazywamy trójkątem świadomości, to kolejno: poziom ciała, myśli i emocji. Medytacja sprawia, że zaczynamy dostrzegać nasze wnętrze, ale również to, co dzieje się obok nas. Jesteśmy w zatrzymaniu i przyglądamy się otoczeniu z uwagą po to, by móc świadomie podejmować decyzje. Pozwala to nam odrzucić schematy i mechaniczne działanie, które wypływa z naszego przyzwyczajenia.

M.J.: Mindfulness w Polsce ma się dobrze, czy nadal jest owiany tajemnicą?

J.K.: Ostatni rok przyśpieszył popularyzację uważności w Polsce. Dzięki pandemii treningi mindfulness stały się bardziej powszechne. Dotychczas uważność znana była zwłaszcza osobom związanym z korporacjami, których praca była stresująca i obciążająca psychicznie. Trend przyszedł do nas od amerykańskich biznesmenów i się zadomowił. Zainteresowanie w Polsce również rozpoczęło się na poziomie wyższego zarządu, obecnie stopniowo dociera do osób prywatnych. Dlaczego tak się dzieje? Podczas pandemii odkryliśmy, że myśli mają ogromną moc i zrozumieliśmy ich potęgę. Dzięki nim możemy sterować pewnymi działaniami.

M.J.: Komu treningi uważności mogą pomóc?

J.K.: Mindfulness jest dla każdego, ponieważ ma różne postacie. To umiejętność nadrzędna, którą później możemy wykorzystywać podczas różnych zadań i sytuacji życiowych. Bardzo zachęcam, żeby zacząć naukę z trenerem, który pomoże nam nauczyć się rozpoznawania pewnych mechanizmów i schematów. Wspólnie łatwiej jest zrozumieć, co się dzieje z nami, gdy dopada nas konkretna emocja czy jak reagujemy na dane bodźce. Schematy oparte są  bardzo często o przekonania, które towarzyszą nam od dawna. Żeby je zmienić, musimy najpierw zauważyć ich występowanie. Oczywiście, jeśli ktoś nie ma możliwości spotkania z trenerem, może skorzystać z materiałów dostępnych w Internecie. Powolny, samodzielny rozwój uważności też jest w porządku.

M.J.: A jak wygląda przykładowe ćwiczenie uważności?

J.K.: Uważność możemy odkrywać także w życiu codziennym, nie zawsze musi być to medytacja o poranku, czasami wystarczy uważne picie kawy. Jak to zrobić? Powinniśmy wyłączyć wszystkie dźwięki (telefon, komputer, telewizor) i zanurzyć się w tym, co robimy w danej chwili. Przyjrzeć się temu jak parzmy kawę, jak ją mieszamy, słodzimy. Poczuć aromat, dostrzec piankę i spostrzec, jak wygląda konsystencja. Dzięki zanurzeniu się we wszystkich zmysłach, odgrodzimy się od myśli, które zazwyczaj kotłują się nam w głowie i nas pochłaniają. Przez chwilę nie będziemy analizować tego, co musimy zrobić i jakie obowiązki nas czekają. Pamiętajmy, że im bardziej jesteśmy w zmysłach, tym mniej jesteśmy w głowie i naszych zmartwieniach.

M.J.: Jakie są zalety regularnego ćwiczenia uważności?

J.K.: Uważność pozwala nam przede wszystkim zrozumieć samego siebie oraz świat, który nas otacza. Dzięki niej jesteśmy łagodniejsi i bardziej życzliwi. Potrafimy odnaleźć się w relacjach, a nasza komunikacja jest skuteczniejsza. Widzimy potrzeby innych osób. Jeśli chodzi o kwestie zawodowe, mindfulness pomaga zwiększyć naszą koncentrację, a to wpływa na poprawę efektywności i produktywności w pracy. Przyczynia się do podniesienie poziomu szczęścia, obniżenia stresu i wewnętrznego napięcia

CAŁEJ ROZMOWY POSŁUCHASZ NA NASZYM SPOTIFY

POZNAJ BLIŻEJ NASZEGO ROZMÓWCĘ

Joanna Kaczmarek – Założycielka Centre of Mindful Changes. Certyfikowana trenerka mindfulness i programu redukcji stresu opartego na uważności oraz trenerka medytacji. Twórczyni autorskiego Programu Rozwoju Uważności. Mindfulness jest jej największą pasją – praktykuje, uczy dorosłych i dzieci, analizuje także wpływ uważności na podnoszenie poziomu wellbeingu ludzi i organizacji. Trenerka biznesu i coach. Posiada bogate doświadczenie z pracy w korporacji, najpierw na stanowiskach managerskich, następnie w HR na stanowiskach Brand Training Managera, Strategic HR Business Partnera oraz HR Managera, co sprawia, że doskonale rozumie problemy klientów, zarówno z perspektywy pracodawcy, jak i managera. Współpracuje z biznesem jako konsultantka HR, trenerka kompetencji miękkich, mentorka, coach. Buduje i wdraża programy rozwojowe dopasowane do potrzeb organizacji, w których ważną rolę pełni mindfulness.

www.centreofmindfulchanges.com
Instagram: @centreofmindfulchanges
FB: @centreofmindfulchanges
Youtube: @centreofmindfulchanges